Szukaj
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Toć docieram niemal codziennie. Jeszcze do 40 tys. nie doszedł.
- Stary człowiek czytał dziecku Odyseję i ono w ogóle przestało mrugać oczami. A ty co opowiesz?
- Przechodząca kobieta, która w deszczu złożyła parasol i zupełnie przemokła...
Jednoślady się nie starzeją. Chętnie dosiadłbym jakiegoś np. stulatka, gdybym miał możliwość.
Noo, taki z okresu I Wojny Światowej byloby spoko.
Dekompresor, przyspieszenie zaplonu w raczce, otwarte smarowanie moze nawet i kontrola przeplywu tegoz.
Fajnie byloby troszku pojezdzic tak maszynka...
https://swiatmotocykli.pl/oldtimer/l...ym-motocyklem/
Ostatnio edytowane przez krzysztofz24 ; 29-04-2024 o 18:27
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Bo kiedyś kierujący musiał posiadać umiejętności, a nie to co dzisiaj.
Już widzę kobietkę w SUV-ie ustawiającą kąt przyspieszenia zaplonu.
Nie wiem czy to bylo właściwe, czy może dziś jest właściwie, że kierowniki nie wiedzą nic poza miejscem włożenia klucyka, i miejscem wlewania paliwa, ale pamiętam swoją pierwszą jazdę praktyczną po cyklu teorii w LOK , Liga Obrony Kraju. Pierwsza cześć jazdy praktycznej zaczęła się o godzinie 6:00 rano na 30 stopniowym mrozie od wymiany koła, bo pan instruktor miał taką metodykę nauczania. Kolo oczywiście było sprawne, powietrze ze właściwym ciśnieniem, ale kierowca musiał umieć to zrobić, bo nie było internetu i yutuba .
Autko było bardzo fajne STAR 266
Nie musisz tłumaczyć. Myślisz, że gdzie zdawałem prawko?
Egzamin miałem na dużym Fiacie, ale zabij mnie - nie pamiętam na czym "uczyłem się" jeździć. Bo wtedy już miałam dobrze opanowanego Kamaza wywrotkę. Jakoś tak się zdarzyło...
Natomiast hecy z wymianą koła na egzaminie nie było. Może Twój egzaminator chciał się wykazać?
Złośliwy dziad był jak cholera. Wyrzucał z samochodu jak ktoś za bardzo szarpał, walczył z dźwignią biegów, bluźnił, to jakiś emerytowany wcześniej wojskowy był. Jak ktoś powiedział wrzucić bieg to wywalał z auta, że wrzucać to se możesz węgiel do pieca w domu wieśniaku ty jeden.
Ale najlepsza to była drobna imprezka po egzaminach jak już wszyscy zdali. W piątek na świetlicy LOK się zaczęla, w poniedziałek rano skończyła 40 chłopa już zawodowi kierowcy pili trzy dni i prosiaka zjedli. Konkret wesele było. Kobiety jakieś przychodziły, wychodziły. Ja w tej Polsce dorastałem. Nie wiem jak to wszystko było możliwe .... dziś inne rzeczy, sytuacje zadziwiają
Skontaktuj się z nami