Moja przygoda z Voytkiem...Voigtländer Nokton 40mm F1.2

[Kojocisko]

Brakowało mi jakiegoś marzenia o obiektywie do mojego Z6II. Mój obecny zestaw obiektywów spełnia wszystkie moje wymgania, ale jak tu żyć bez marzeń.
Na FB wpadły mi w oko zachwyty Łukasza vel Qrcze nad Voigtlanderem 40/1,4. Zaczałem czytać, wpadły mi w oko Voigtlandery Apo Lanthar 35/2 i 50/2 na bagnet Z. Zapytałem o opinie na forum (https://forum.nikoniarze.pl/threads/...%84?highlight=)
Ale końcowo zafascynował mnie Voigtländer Nokton 40mm F1.2 Przyczyniła się do tego m.in. świetna recenzja Dustina Abbotta https://dustinabbott.net/2020/04/voi...image-gallery/.
Na dodatek ten obiektyw kosztuje w Polsce 5kpln, a w Japonii 2,3kpln. A ja wybierałem się do Tokio .
Okazało się, że są duże kłopoty z dostępnością tego szkła w Japonii, więc polować na nie zacząłem dwa miesiące wcześniej i końcowo obiektyw został dostarczony do zaprzyjaźnionego ryukanu kilka dni przed moim przylotem.
Nie posłuchałem rady kolegi cybulskiego, żeby kupić wersję z bagnetem Leica i kupiłem wersję z bagnetem Z. Nie żałuję - jest IMO ładniejszy, doceniam komplet informacji na wyświetlaczu i w EXIF oraz potwierdzenie ostrości zmianą koloru pola AF.

Używanie tego obiektywu, to faktycznie czysta przyjemność. Pięknie rysuje, ustawianie ostrości na ML jest łatwe, a 40mm to fajna ogniskowa. Z Z6 to świetny, kompaktowy zestaw.
Będę teraz obrabiać zdjęcia z wyjazdu, postaram się dorzucić kilka zdjęć z tego szkła. A początek coś z tokijskiej kolejki podmiejskiej.



- - - - kolejny post - - - - - -

I jeszcze portrecik na F2