Witam,
chciałem zapytać osoby posiadające obiektywy ze uchwytem statywowym czy nosicie go zawsze na obiektywie czy raczej leży w domu przy statywie?
Czy lepiej się wam fotografuje kładąc uchwyt na dłoni czy lepiej bez uchwytu?
Pozdrawiam
Szukaj
Witam,
chciałem zapytać osoby posiadające obiektywy ze uchwytem statywowym czy nosicie go zawsze na obiektywie czy raczej leży w domu przy statywie?
Czy lepiej się wam fotografuje kładąc uchwyt na dłoni czy lepiej bez uchwytu?
Pozdrawiam
A jak Ci wygodniej?
Minie wygodniej jest bez (N70-200/2,8VR), uchwyt na stałe przy monopodzie.
Sigma 70-210/2.8 na zintegrowany, nie można go "zgubić". Przy dłuższych sesjach pionowych czasem obracam i stawiam stopką tego uchwytu na lewej dłoni.
Ma i ja RB67, F90X, F4S+F4+1/2 F4, Metz ,SB i brzydkie Canony. Na góry m4/3
uchwyt statywowy, jak sama nazwa wskazuje, sluzy do mocowania obiektywu na statywie. jesli nie uzywasz statywu (a to niejako implikuje zdanie o trzymaniu za obiektyw), to uchwyt do niczego nie jest potrzebny, moze poza sporadyczna wygoda noszenia badz zawieszenia aparatu na plotku...
akustyk.fc.pl albo tez bartrozanski@flickr
To zależy od techniki chwytu, Moja np wykorzystuje ten uchwyt. Aparat spieram na lewej ręce, robię z niej "monopod". Palcami lewej ręki mam idealny dostęp do pierścienia ogniskowej (tamron 70-200) , a prawą rękę używam tylko do celowania. Taką sobie wypracowałem technikę i jestem z niej bardzo zadowolony.
Uchwyt ma jeszcze jedno zastosowanie... Aparat D7000 waży ponad 700 g. Obiektyw Sigma 70-200 około 1400 g. Koniec końców mamy grubo ponad dwa kilo na szyi. Uchwyt zaczepiam o pasek torby z resztą majdanu, dzięki czemu aparat zdecydowanie mniej ciąży.
Choć ostatnio zdjąłem, bo jednak wygodniej mi się fotografuje bez uchwytu. Założę, jak będę wiedział, że przez długi czas będę chodził z aparatem na szyi.
Ja zawsze "nosze"
a zasadniczo jestem wrogiem statywu.
Ale to swietny uchwyt do noszenia calego tego szajsu !!
A i czasem podkladam tam reke, jak foce :^)
Wszystko tak, jak komu lepiej w rece lezy.
Smiena 8, a kiedys potem Nikomat FTn - moj pierwszy Nikon :^) Potem to juz tylko Epson PhotoPC ...
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów - Stanisław Lem
a zawsze mam założony łącznie z przykręconą stopką do statywu. Akurat jeśli o te sprawy chodzi, to jestem za leniwy, żeby montować na czas użycia.
Ja noszę (AFS 80-200) założony ponieważ wykorzystuję go do trzymania zarówno podczas robienia zdjęć jak i noszenia aparatu.
Skontaktuj się z nami