Znam to, robiłem "C" w wojsku bo był taki obowiązek, egzaminatora przywieźli do jednostki, dosłownie przywieźli
Szukaj
Znam to, robiłem "C" w wojsku bo był taki obowiązek, egzaminatora przywieźli do jednostki, dosłownie przywieźli
puszki, słoiki i troszkę światła w ciemności
Kurs i egzamin gazikiem robiłem.
Jeździliśmy we czterech i na wyrywki prowadzący pytał, jaki minęliśmy znak. Jak ktoś nie potrafił powiedzieć, to był stop, szmata w rękę i biegnij przetrzeć.
W Ostródzie wszystkie znaki na pamięć znaliśmy
- Stary człowiek czytał dziecku Odyseję i ono w ogóle przestało mrugać oczami. A ty co opowiesz?
- Przechodząca kobieta, która w deszczu złożyła parasol i zupełnie przemokła...
Nawet nie pytam, w jakim stanie.
To była dobra metoda. Człowiek się w końcu nauczy, a nie ma to, jak odpowiednia zachęta.
Pamiętam podobne zagrywki w woju. Kiedyś się wkurzałem, a dzisiaj patrzę na to z sentymentem.
Mnie jakoś nie zaproponowano zrobienia prawka, mimo że na jednostce miałem pieczę nad utrzymaniem parku samochodowego (BIB), który pracował dzień w dzień i musiałem robić po jednostce pancernej w Poznaniu jazdy próbne Starami, Jelczami i Krazami, czy innymi Fadromami.
- - - - kolejny post - - - - - -
Ale żeby nie było, że poza tematem...
Fajny sprzęcik widziałem, niby maleństwo, bo na obrazku jak Komar/Romet, ale napęd 125 od Super Cub i na żywo całkiem masywny, z wielką płytą pod bagaż, na oko idealny na górskie wioski i wyschnięte potoki...
https://powersports.honda.com/motorc...imoto/trail125
Byłem w bojówce i wszedł przepis, że każdy kto miał przydział kierowcy musiał mieć "C", miałem na stanie auto propaganda Star 25, bez silnika i co pół roku wypisywałem oświadczenie, żeby mnie nie karano za przepały. Gdy już był papier jeździłem w wojsku strażą i cysterną, nie licząc Fiata i Łady (tu się przydała licencja).
On jest zrobiony na motocyklu, który dla Hondy jest legendą, sprzęgło tylko do ruszania, wszystkie biegi w jedną stronę i luz natychmiast, fajny motocykl 125
Ostatnio edytowane przez bogdi64 ; 29-04-2024 o 22:14
puszki, słoiki i troszkę światła w ciemności
Jak ja zdawalem na A w wieku 18-lat chyba. to na kursie samochodowo-motocyklowym bylo ze mna 3 przyszlych pretendentow-motocyklistow.
A wygladlao totak, przychodze na jazdy, na boisku szkolnym (bo zajecia teoretyczne tez byly w szkole). I jak mialem 2 godziny np, to wygladalo tak, pytal czy juz jezdziles - jak tak to tu masz tor na egzamin i osemke i cwicz...i sam jechal z kursantem samochodem na miasto.
Kask jakis byl, uniwersalny i za luzny. To kazdy z nas go i tak nie uzywal.
Tak po godzinie jazdy po torze to sie robilo nudne, wiec ja sobie np cwiczylem jazde na stojaco po schodach, sprint na drodze dojazdowej do boiska itp.
I podczas jednej takiej rozmwowy z chlopakiem co miail jezdzic po mnie, ze to w sumie nudno i ze dziwne ze nei ma jazd po meiscie wogole.
A on mi:
-Ja ostatnio sobie sam pojechlem na miasto. No to kurde tez sobie pojechalem nastepnym razem po okolicznych uliczkach pojezdzic. Tylko, ze ja akurat mialem karte motorowerowa, znalem przepisy i pare razy motorynka na miesicie bylem.
Ale jednak to ze kursanci sobie sami jezdza na miasto na kursie na prawko, to troche dziwne bylo jednak.
Najlepsze jednak bylo pod koneic kursu, jak piewrszego szlifa zaliczylem. Bo robilem kurs jesienia i 8-mka byla odmieciona, ale zaraz za linia pelno lisci. A ze znudzilo mi sie jezdzic po 8 na 1 to zaczalem coraz szybciej na 2 i sruuu.
Jak motocykl (Woschod 175) sie polozyl to wygial sie kierunkowskaz i zalal gaznik i nie chcial zapalic.
Przyjechal instruktor, zneca sie nad kopniakiem i tylko pod nosem: No i dupa, no i dupa
Taka pretensje wyczulem w glosie.
A jak siedzialem na przystanku autobusowym zeby wrocic do domu i on akurat jechal z kursantem autem, to tak spode lba i wilkiem sie na mnie patrzyl.
Nic mnie na tym kursie nie nauczyli, sam musialem do wszystkiego dojsc. znacz jzu przedtem w sumei umialem, bo motorynka, jakas WSK z kolega itp. A przepisow to wystarczy sie nauczyc.
Ehh, wspomnienia.
P.S
Potem na kursie, na teori podchodzi do mnei chlopak co jezdzil po mnie i mowi ze cale boisko musial z lisci zamiastac zanim zaczal jezdzic
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Świetny patent, ale klamki tam nie ma. Sprzęgło odśrodkowe, mokre. Wszystko w dół, luz zaraz po 4-ce.
- - - - kolejny post - - - - - -
Przepisy są ważne.
Kartę pływacką też miałeś przy sobie?
A jak mu rozwaliłeś Woschoda, to dziwisz się, że wilkiem?
Ostatnio edytowane przez Ligo ; 29-04-2024 o 22:39
Jaki rozwalony, Tylko sie kierunek wygial.
A ze nie chcila zapalic, bo sie po prostu gaznik zalal. Tam byl czeski Jikov, taki sam w jak w Jawie 350TS co potem mialem. Jak instruktor nie ogarnial podstawowego awaryjnego odplania dwusuwa, czyli wykrecic swiece, wstrzyknac troche benzyny i jak jest iskra to musi odpalic.
znaczy, ja wtedy tego nie wiedzialem, dopiero ta wiedze nabylem przy eksploatacji Jawy potem
A jak mowilem, ze ja moge wziasc ten kierunek i na imadle w domu wyprostowac, to nie - z takim fochem, hahahah.
P.S
Jak tak wyplynal temat egzaminow na prawka, film stary i znany.
Ale jest cien szansy ze moze nie widziales
@Ligo, espiecialy for you, from Poland
Ten instruktor to juz za tym samochodem prawie szczupakiem sie rzucil
Ostatnio edytowane przez krzysztofz24 ; 29-04-2024 o 23:00
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
To samochod przeciez byl
Widac kursantke w pd rogu i wnetrze auta.
No chyba ze tak dla jaj piszeszze mootcyklista a ja nie wychwicilem joke
strasznei mialem dzis duzo pracy...
Fuji S5Pro / D90 / F801 / F601 / Reflecta / N16-85VR / N50f1.4G / T70-300 / S24-70HF / H50f2 / Benro A-198n6 / Triopo B3 / CPL / Cokin / Hitech.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Nie, to ja nie wyłapałem, że kamerka w samochodzie, a przecieź u was nie zdają prawka na Harleyu, żeby od razu rozwalać beton. Mój błąd, sorry...
Skontaktuj się z nami