Fotoekspedycja Paryż: 18-ta dzielnica

**Grzesiek_G** · 10-05-2010, 03:03

Udało się. Serdecznie dziękuję Jagience,konstanta11, APair i Zlemzimu. Poniżej jak widzę pierwsza relacja z naszego wyjazdu. Liczę, że pojawią się również zdjęcia innych uczestników. Pozdrowienia dla Adama(studyedi) i Eweliny.

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8. Bonus nr 1

9. Bonus nr 2

Jeśli się spodobało zapraszam na stronę.

Pozdrawiam
Grzesiek

**Boghol** · 10-05-2010, 07:42

Gratuluję i cieszę się że Wam się udało. Pozostaje pozaadrościć wyprawy. No i zdjęć oczywiście. Pozdrawiam.

**franz55** · 10-05-2010, 08:54

C'est la Paris

ale widzę, że pogody nie mieliście ;/
I czy tylko montmarte ?

**Grzesiek_G** · 10-05-2010, 09:07

Zamieszczone przez Boghol

Gratuluję i cieszę się że Wam się udało. Pozostaje pozaadrościć wyprawy. No i zdjęć oczywiście. Pozdrawiam.

Dzięki za dobre słowo, szkoda że się nie zdecydowaliście.

Zamieszczone przez franz55

C'est la Paris

ale widzę, że pogody nie mieliście ;/
I czy tylko montmarte ?

Pogodę mieliśmy w kratkę, trochę deszczu, najczęściej przelotnego, ale bez szczególnej tragedii. Za to niebo wyszło na zdjęciach ciekawe.
Na razie tylko Montmarte udało mi się wybrać i obrobić. Reszta czeka, bo z zewnątrz zwiedziliśmy praktycznie wszystkie przewodnikowe atrakcje.

**idzikomD300** · 10-05-2010, 11:24

Z mojej strony również gratulacje.
Trzeba było trochę samozaparcia po tym jak frekwencja nie dopisała.
Zdjęcia się podobają.Uchwycenie na 7 tęczy fajnie się udało.
Dawaj Grzesiek jeszcze jakieś foty i może opisz jakie wrażenia z tak zorganizowanego wyjazdu(+ i -)!!!

**Grzesiek_G** · 10-05-2010, 15:38

Zamieszczone przez idzikomD300

Dawaj Grzesiek jeszcze jakieś foty i może opisz jakie wrażenia z tak zorganizowanego wyjazdu(+ i -)!!!

Foty się wybierają

tylko czasu brak. Co do wrażeń:
po pierwsze odradzam wyjazd samochodem - 16 godzin za kółkiem ciurem i to dwa razy w ciągu 5 dni plus program intensywnego biegania po Paryżu od 9-10-tej do północy a raz nawet do 2 nad ranem poważnie odbił się na moim zdrowiu psychicznym i fizycznym :P - wróciłem do pracy i mi się nie chce

)). A serio naprawdę byłem zmęczony i wyjęty z pracy przez kolejne dwa dni.

Niewątpliwym plusem wyjazdu samochodem jest kilkunastugodzinna integracja w ciasnym pomieszczeniu

Nie widzę absolutnie żadnych minusów takich wyjazdów - jeśli się oczywiście chce i jest się nastawionym na to, że nic nie ma na tacy. Wystarczy trafić na fajnych ludzi - akurat miałem takie szczęście. Dużą zaleta takiego wyjazdu jest swoboda w poruszaniu i wyborze atrakcji - kilka razy zdarzyło nam się rozjechać w różne miejsca, a potem jakoś tak dobrowolnie ponownie spotykaliśmy się w jakimś miejscu, czy na wspólne fotografowanie, czy po prostu na winku lub kawie. Na pewno był to wyjazd dla fotografów - szczerze - nie wyobrażam sobie by ktoś z nami wytrzymał nie mając aparatu ze sobą i nie będąc troszkę szurniętym na tym punkcie - np. sesja makrofotografii czarnego tulipana w absolutnie nudnym miejscu Paryża, trwająca przez 30 minut wywołałaby nawet w najspokojniejszej drugiej połowie pokłady wcześniej nieodkrytej agresji

Nie było czasu na imprezy towarzyskie - przez fotografię, na pewno nie jest to również swojego tytułu warsztat, chociaż można zawsze się czegoś mądrego nauczyć o kadrowaniu, sprzęcie czy oprogramowaniu, bo jak wiadomo rozmowy toczyły się wokół fotografii.
Minusem - konieczność liczenia na samego siebie, przygotowanie do zwiedzania, walka z naturalną bariera w komunikowaniu się, dzielnego znoszenia porażek, bo nie ma na kogo zwalić winy

I tu serdecznie pozdrawiam chłopaków z wyjazdu, których naraziłem , z niewiedzy, na podwójne koszty związane z wyjazdem na wieżę Eiffla

jednocześnie dziękując za wyrozumiałość. ( Dla nie wtajemniczonych - kupiłem dla wszystkich bilety na wieżę, tylko że niewłaściwe, a nie dało się ich zwrócić).

**Jagienka** · 10-05-2010, 17:27

Zamieszczone przez Grzesiek_G

Niewątpliwym plusem wyjazdu samochodem jest kilkunastugodzinna integracja w ciasnym pomieszczeniu

heh, atmosfera wirującego sexu tylnej kanapy samochodu nie opuszczała, panowie nieustannie dotykali się po kolanach, miziali po udach... no i mieli kocyk!

pozdrawiam
Jagienka

**Marta Baranowska** · 10-05-2010, 20:00

bardzo ładna relacja

**idzikomD300** · 10-05-2010, 22:58

heh, atmosfera wirującego sexu tylnej kanapy samochodu nie opuszczała, panowie nieustannie dotykali się po kolanach, miziali po udach... no i mieli kocyk!

Jagienka w tej kwestii musisz być wyrozumiała - ta atmosfera i rozmowa o fotografii na tylnej kanapie sprzyja ,,obmacywaniu"
.......mam tutaj na myśli oczywiście sprzęt fotograficzny

**konstanta11** · 10-05-2010, 23:38

Zamieszczone przez Jagienka

heh, atmosfera wirującego sexu tylnej kanapy samochodu nie opuszczała, panowie nieustannie dotykali się po kolanach, miziali po udach... no i mieli kocyk!

pozdrawiam
Jagienka

No to postawiłaś nas w niezłym świetle. Ja chciałem zaznaczyć, że kocyk był ale rączki grzecznie leżały na kocyku.
A tak poważnie to chciałem serdecznie podziękować za wspólny wypad. Kaprysy pogody kompensowała fantastyczna atmosfera w grupie. Z niecierpliwością czekam na kolejny taki wypad. Pozwólcie że skromnie dorzucę parę moich "wrażeń" z wycieczki. Fotki z braku czasu są surowe prosto z puszki.

1

2

3

4

5

6

7